Osobiście nie wierzę w żadne słowa tabloidów ale podobieństwo syna Jacksona i jego ,,ojca chrzestnego'' Marlona Brandona jest bardzo przekonujące albo to tylko moje złudzenie.Poza tym nie sądzę aby to była prawda bo jeśli Prince nie jest synem Michaela to skąd wzięło się u niego vitiligo..?
Ta choroba raczej wiatropylna nie jest ..(chyba,że o czymś nie wiem)
Jeszcze trochę i będą trąbić,że Jackson był jednak bezpłodny i żadne z trójki nie jest jego.
Ciekawe co jeszcze wymyślą..
A co wy o tym sądzicie?Przeczytajcie...
Szok! Marlon Brando jest ojcem syna Michaela Jacksona

Szok! Marlon Brando był nie tylko "Ojcem
Chrzestnym", ale też... ojcem syna Michaela Jacksona. Tak twierdzi dawny
przyjaciel krola popu.
Nie do wiary! Wielki gwiazdor Hollywood spłodził syna równie
wielkiego piosenkarza! Przynajmniej według niegdysiejszego przyjaciela
Michaela Jacksona (+51 l.), Marka Lestera (57 l.), który otworzył się
przed dziennikarzami „The Sun”. Otóż Jackson poprosił Marlona Brando
(+80 l.), z którym się przyjaźnił, by podarował mu nieco swojej spermy, a
aktor zgodził się i przekazał piosenkarzowi słoiczek z nasieniem. Po
co? Jacko chciał, by jego potomstwo miało dobry materiał genetyczny. Sperma posłużyła do zapłodnienia Debbie Rowe (57 l.), biologicznej matki
dwójki starszych dzieci Jacksona, a na świat przyszedł Prince Michael I
(18 l.). Brando zmarł w 2004 roku, kiedy jego domniemany syn miał
zaledwie siedem lat.