Jak do tego doszło?
Otóż zainspirował mnie do tego Michael.
Fakt..
To może wydawać się dla niektórych z was dziwne..
ale w moim przypadku dokładnie tak było.
Raz nawet chciałam napisać o nim piosenkę,podchodziłam do tego dwa razy,ale zdałam sobię sprawę że piosenki o tak ważnym dla mnie artyście nie można napisać w kilka minut, aby wyszła naprawdę świetnie i tak od serca.
Dlatego na niego postanowiłam poświęcić więcej czasu,ponieważ chcę w tej piosence umieścić wszystkie uczucia którymi go darzę i wszystko co o nim myślę.
Z jednej strony cieszę się z tego, że w końcu zaczęłam robić w swoim życiu coś pożytecznego,ale
z drugiej strony często zastanawiam się po co w ogóle je pisze,przecież i tak nic z tego nie wyjdzie.
Nie będę żadną tekściarką albo sławną wokalistką z którą każdy będzie chciał mieć zdjęcie i autograf ,który pozniej będzie przez tą osobę powieszony na ścinie w ramce.
Nie mam aż takiego szczęścia.Niestety...
Może podchodzę do tego zle ale jestem realistką i nic już na to nie poradzę.
W jaki sposób je pisałam?
Miałam dużo czasu,były wakacje codziennie włączałam sobie muzykę Mika i po prostu pisałam.
Nie mogłam uwierzyć ,że jestem zdolna do czegoś takiego,że jednak potrafię coś napisać,coś stworzyć.
Byłam i jestem tym bardzo podekscytowana bo jeszcze 2 lata temu sądziłam, że to nie jest dla mnie, że aby pisać teksty trzeba mieć talent.
Ale jednak tak nie jest,moim zdaniem każdy może pisać bez względu na to jak mu to wyjdzie będzie dobrze, tylko trzeba to szlifować i ja właśnie staram się to robić.
W jakim celu wam to piszę i zawracam gitarę?
Moje ,,kochane'' teksty leżą sobie spokojnie na półce już dość długi czas..
więc stwierdziłam, że czas je pokazać ludziom ,którzy będą je mogli ocenić.
Myślę,że jednak spodobają się wam one i będziecie chcieli jeszcze więcej.
Od razu mówię że to nie są teksty do muzyki disco polo..Nie!Nie!Nie!
Informuję was o tym,ponieważ raz spotkałam się z takim komentarzem.:/
Są one po polsku ale za jakiś czas prze tłumacze je sobie na język angielski.
A więc dzisiaj opublikuję wam pierwszą dawkę moich tekstów.
†Żegnam się z życiem†
To była ostatnia zima
siedemnastego roku mojego życia.
wspierała mnie rodzina.
Dotknęła mnie depresja
Czy w czymkolwiek zawiniłam?
Czułam że odchodziłam.
Walczę z chorobą
która łączy,truje,odkrywa,maskuje.
a śmierć ..ona nadchodzi i odchodzi
zabierając wszystko ze sobą.
Ref.Czy byłam na to gotowa?
Modliłam się do Boga.
Mówił:Złap mnie za rękę ,
zaprowadzę cię w dobre miejsce.
W miejsce gdzie nie ma bólu.
Gdzie nie ma cierpienia.
Moje dni były policzone.
Moje ciało było całkiem zniszczone.
Moje serce tego nie wytrzymało
i się poddało.
Ref.Czy byłam na to gotowa?
Modliłam się do Boga.
Mówił:złap mnie za rękę.
zaprowadzę cię w dobre miejsce ..
w miejsce gdzie nie ma rozpaczy..
w miejsce gdzie każdy o nim marzy.
I Tak skończyła się
moja historia. .
w której umierałam..
w której się nie poddawałam. .
w której i tak się pożegnałam..
Ale tu jest mi dobrze..
tu jestem szczęśliwa.
Tu zaczynam nowe życie.
Nowe życie ,do którego wy kiedyś
dołączycie.

*TEKST CO PRAWDA KRÓTKI ALE NO CÓŻ..:D
Mam tylko nadzieje,że wam się podoba i ocenicie go:)