Pewna fanka Michaela która również prowadzi bloga o Królu popu,wysłała mi swoje dwie historie w których opowiedziała jak stawała w obronie i grzecznie tłumaczyła osobą które go atakowały jaki On jest naprawdę..
A zresztą ..sami przeczytajcie. :)
Cześć.Miałam podobną historię, jak Michaelka55 tyle, że mój tata
Go nie lubi... Na święta dostałam książkę "oczami brata" a tata z takim
tekstem- to o tym pedofilu?? No aż miałam łzy w oczach. Chciałam mu
zajebać tą książką w głowę. Ostatnio oglądaliśmy "skandale Hollywood" i
było tam o MJ a tata się drze- TAM MÓWIĄ PRAWDĘ! WYBIELAŁ SIĘ!
A ja na spokojnie mu wytłumaczyłam na czym polega bielactwo. Później był temat pedofilii.
-Pedofil jeden!
- To czemu został uniewinniony?- i tak przymknęłam buzię tacie. Teraz nic już na ten temat nie mówi.
Inna
historia wiąże się z moim byłym przyjacielem. Myślał, że skoro słucha
Linkin Park to jest lepszy. Sam zaczął na przerwie wyzywać Michaela, to
zaczęłam się drzeć. Potem pisał, że Michael jest illuminatą. Wkurwił
mnie tym niemiłosiernie i jak mu napisałam, że ja Jego muzyki nie
porównuje i nie wyzywam wokalisty, bo mam swój honor, to następnego dnia
też się wykłócał. Aż w końcu sam doszedł do wniosku, że nie warto i
mnie grzecznie przeprosił. :)
*Link do bloga naszej koleżanki: http://whoisit1.blogspot.com/
*Mój email-alejandra@opoczta.pl
"wkurwił" "zajebać" całkiem "piękne" słownictwo, jak na dziewczynę. Klasa i kultura sama w sobie. Michael byłby dumny!
OdpowiedzUsuń